Nie milkną echa kolejnych skandalicznych decyzji władz Speedway Grand Prix. Drugi rok z rzędu podjęto absurdalne wybory dzikich kart do udziału w cyklu mistrzostw świata. Polska nie tylko straciła dodatkowe miejsce dla reprezentanta biało-czerwonych, ale także swojego człowieka w Discovery. Jan Konikiewicz wykłócał się o nominację dla Polaka, a kiedy żaden z nich jej nie dostał, to rzucił papierami. Czarę goryczy przelało pominięcie przez promotorów dwukrotnego wicemistrza świata, Leona Madsena. – On już był przekonany o tej dzikiej karcie….
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://sport.interia.pl/zuzel/news-zemsta-federacji-na-rywalu-zmarzlika-przez-niego-polak-rzuci,nId,7874344
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu