Nie ma mocnych na Ingebrigtsena. Złoty nawet w… błocie

0
13

Nie ma chyba bardziej wszechstronnej gwiazdy w męskim bieganiu od Jakoba Ingebrigtsena. Rekordzista Europy na 1500 metrów, rekordzista świata na 3000 metrów, mistrz olimpijski i świata na 5000 metrów, próbujący też sił w półmaratonie. A zimą – król przełajów. W niedzielę w Antalyi z łatwością po raz trzeci wygrał mistrzostwa Europy. I to z jaką łatwością! W połowie dystansu oderwał się od reszty stawki, niezagrożony dotarł do mety. Polska zaś – z szóstym miejscem w rywalizacji sztafet mieszanych.

Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://sport.interia.pl/lekkoatletyka/news-nie-ma-mocnych-na-ingebrigtsena-zloty-nawet-w-blocie,nId,7871563
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu

Sprawdź także: 
Papszun wściekły na własnych kibiców. Pomogli rywalom? "Tak się nie robi"